Gedania lepsza w derbach Gdańska
Rezerwy Lechii Gdańsk w meczu IV ligi uległy u siebie 1:4 Gedanii, chociaż końcowy wynik nie oddaje w pełni tego co działo się na boisku
Na przedmeczową rozgrzewkę cała drużyna rezerw Lechii Gdańsk wyszła w jednakowych koszulkach: „Brylu trzymaj się”. Te słowa skierowanie są do naszego obrońcy Bartosza Brylowskiego, który doznał tydzień temu kontuzji w meczu Ligi Makroregionalnej. A potem zaczęło się granie.
Lepiej zaczęli goście, którzy wyszli na prowadzenie już w 9. minucie, gdy Kamil Kankowski po dalekim przerzucie uprzedził Antoniego Mikułkę i skierował piłkę do opuszczonej już bramki. Potem więcej z gry miała Lechia, ale piłka nie chciała wpaść do siatki, m.in. w słupek trafił bardzo aktywny Omran Haydary. W drugiej połowie obraz gry się nie zmienił, Biało-Zieloni naciskali coraz mocniej, aż wreszcie po asyście Haydary’ego do siatki piłkę wepchnął Krystian Okoniewski. Remis, który nie zadawalał naszej drużyny. Lechiści naciskali coraz mocniej i wydawało się, że kolejny gol jest kwestią czasu. Gedania się broniła, o jej intencjach świadczyła zmiana i ściągnięcie z boiska snajpera wyborowego, Adama Dudę. W końcówce meczu, po raz kolejny okazało się jak przewrotna jest piłka, zamiast zwycięskiej bramki dla Lechii, po kontrach padły aż trzy dla Gedanii i to lider rozgrywek odniósł zwycięstwo. Dla naszej młodej drużyny to na pewno cenna lekcja na przyszłość.
– Chciałem pogratulować Gedanii dzisiejszej wygranej i prawie już pewnego awansu do III ligi. Po tym meczu czujemy bardzo duży niedosyt, piłkarsko w tym spotkaniu zdominowaliśmy rywala. Prowadzenie gościom dał błąd komunikacyjny naszego bramkarza z obrońcą. Potem mieliśmy mecz pod kontrolą, rywal nie stwarzał groźnych sytuacji pod naszą bramką, zamykaliśmy Gedanię na własnej połowie. W drugiej połowie prowadziliśmy grę, niestety dziś zawiodła, nie tyle skuteczność, bo tych sytuacji nie było zbyt wiele. Zabrakło konkretów, zdecydowania pod bramką rywala, większej liczby uderzeń. Boli rozmiar porażki, na pewno z przebiegu gry nie zasłużyliśmy na przegraną. Niestety taka jest piłka, Gedania wykorzystała zdecydowaną większość sytuacji, które miała, z wyjątkiem jednej którą miała za sprawą Adama Dudy – powiedział nam trener rezerw Lechii Gdańsk, Tomasz Byszko.
Po tym meczu Gedania jest już prawie pewna awansu do III ligi, lechiści pozostają na trzecim miejscu w tabeli, za tydzień czeka ich kolejny mecz derbowy – tym razem na wyjeździe, rywalem będzie Jaguar.
Lechia II Gdańsk – Gedania 1:4 (0:1)
Bramki: Krystian Okoniewski 58’ – Kamil Kankowski 9’, Paweł Deja 79’, Bartosz Zalewski 82’, Marcin Pogorzalski 86’
Skład Lechii II: Antoni Mikułko – Dominik Majer, Wiktor Drzazga, Henrik Castegren (46’ Maciej Stanowski), Michał Sadowski – Tomasz Neugebauer, Tomasz Makowski, Ryszard Sumiński – Omran Haydary, Krystian Okoniewski, Marek Niewiadomski.