Energa z Grupy ORLEN sponsorem głównym Akademii Lechii Gdańsk

Energa z Grupy ORLEN pozostanie głównym sponsorem Akademii Lechii Gdańsk. Młodzi wychowankowie naszego klubu mogą liczyć na pomoc jednej z największych krajowych spółek energetycznych.

Umowa Akademii Lechii Gdańsk oraz Energi z Grupy ORLEN została podpisana na najbliższy sezon 2022/2023. W ramach współpracy, logo sponsora głównego pojawi się na wszystkich kompletach meczowych zawodniczek i zawodników Akademii. Ponadto będzie ono widoczne na strojach treningowych zawodników reprezentujących Lechię Gdańsk w Centralnej Lidze Juniorów.

Młodzi ludzie powinni otrzymywać możliwość rozwoju swoich talentów i pasji. My dorośli powinniśmy nie tylko stwarzać im do tego dogodne warunki, ale także inspirować ich do działania. Akademia Lechii Gdańsk od lat daje najmłodszym miłośnikom piłki nożnej takie szanse. Kolejne pokolenia uzdolnionych piłkarzy wyrastają tu pod okiem trenerów, którzy swoje umiejętności bardzo często zdobywali reprezentując wcześniej biało-zielone barwy. Dlatego tak ważne było dla nas zaangażowanie się po raz kolejny we wsparcie tej inicjatywy – powiedziała wiceprezes Zarząd Energi SA ds. Komunikacji, Adrianna Sikorska.

Bardzo się cieszę, że Energa z Grupy ORLEN zostaje z Akademią Lechii Gdańsk. Posiadanie takiego strategicznego partnera, który wspiera naszą działalność, zdecydowanie zwiększy możliwości rozwoju naszej uzdolnionej młodzieży. Mam nadzieję, że kolejne działania i inwestycje w Akademię przyniosą wymierne korzyści dla obu stron – podsumował dyrektor Akademii Lechii Gdańsk, Paweł Wolański.

Wsparcie drużyn młodzieżowych zrzeszających grupy wiekowe w zakresie rocznikowym U6-U19 oraz zespołu kobiet jest istotnym elementem współpracy Energi z Grupy ORLEN i klubu. Akademia Lechii Gdańsk stanowi ważny, regionalny ośrodek sportowej edukacji. W kilkunastu drużynach trenuje łącznie ponad 200 zawodniczek i zawodników.

Akademia Lechii Gdańsk – Zawodnicy z drużyny rocznika 2010 powołani na zgrupowanie Letniej Akademii Młodych Orłów

Świetna postawa zawodników drużyny rocznika 2010 Akademii Lechii w trakcie całego poprzedniego sezonu, której kulminacją było zwycięstwo w Turnieju o Puchar Tymbarku, nie uszła uwadze związkowym trenerom i skautom.

Aż trzech zawodników Lechii z rocznika 2010 – Błażej Burzyński, Krzysztof Menzel i Rafał Zmiarowski zostało powołanych na zgrupowanie Letniej Akademii Młodych Orłów, które odbędzie się na przełomie lipca i sierpnia w Wałbrzychu.

Co ciekawe, na to samo zgrupowanie, w roli trenera pojedzie Maciej Kostrzewa, który został doceniony właśnie za pracę z rocznikiem 2010.

– Ogromnie cieszę się z tego wyróżnienia dla chłopaków, ale też uważam że jest ono w pełni zasłużone. Zapracowali na to swoją świetną postawą na treningach i podczas meczów przez ostatni rok. Bardzo miło, że zostało to zauważone również przez obserwatorów z PZPN-u – powiedział były piłkarz Lechii, obecnie trener naszej Akademii.

– Myślę, że to właśnie takie momenty, a nie wyniki poszczególnych meczów czy turniejów stanowią prawdziwą weryfikację pracy trenera. Życzę zarówno sobie jak i zawodnikom, żeby któryś z nich znalazł się za kilka lat na zgrupowaniu seniorskiej reprezentacji Polski. Chciałbym też zauważyć, że w tym roczniku jest jeszcze co najmniej kilku chłopców, którzy według mnie mają wystarczające umiejętności, żeby znaleźć się w przyszłości na jednym z takich zgrupowań. Jestem pewny, że oni też nie powiedzieli jeszcze ostatniego słowa – zakończył szkoleniowiec, który w przyszłym sezonie będzie prowadził zawodników z rocznika 2012.

Gratulujemy trenerowi i naszym młodym adeptom! Powodzenia w Wałbrzychu!

Akademia Lechii Gdańsk – Drużyna rocznika 2009 zakończyła sezon 2021/22 udanym występem na turnieju w Holandii

To były dobre rozgrywki w wykonaniu drużyny trenera Dawida Żmijewskiego. Na ich zakończenie, w miniony weekend zespół wziął udział w turnieju „Edel Grass Tournament 2022” w Genemuiden w Holandii.

Turniej był jednodniowy i stał na bardzo wysokim poziomie. W rywalizacji wzięło udział 12 drużyn (11 zespołów z najlepszych Akademii w całej Holandii oraz nasza Akademia). Drużyny podzielono na 2 grupy po 6 zespołów. W grupie Lechiści zmierzyli się z:

  • NEC Nijmegen 0:0
  • FC Utrecht 0:5
  • SC Hereenveen 2:1 – strzelcy bramek: Szymon Lemke, Aureliusz Cichosz
  • AZ Alkmaar 0:3
  • SC Genemuiden 1:0 – strzelec bramki: Aleksander Block;

– Rozgrywki grupowe pechowo zakończyliśmy na 4. miejscu, z lepszym bilansem bramkowym wyżej uplasował się zespół z Heerenveen – mówi nam trener Dawid Żmijewski. Ostatecznie w turnieju zajęliśmy 8. miejsce ale nie miejsce i wyniki były najważniejsze, a wnioski jakie możemy wyciągnąć po takim turnieju oraz bardzo cenne zdobyte doświadczenie dla naszego zespołu. Następnego dnia rozegraliśmy jeszcze grę kontrolną w Zwolle z miejscowa Akademią ISR Academy przegrywając to spotkanie 1:2 – honorową bramkę dla Lechii zdobył Kacper Rogoz. Dodam, iż turniej rozgrywaliśmy w systemie 11×11, w którym będziemy grali dopiero od nowego sezonu 2022/23, wtedy przejdziemy z piłki 9-osobowej na piłkę 11-osobową. Wyjazd do Holandii był dla nas bardzo dobrym sprawdzianem przed nadchodzącym sezonem. Na koniec chcielibyśmy serdecznie podziękować firmie PRO-TURNIEJE w pomocy organizacji pobytu w Holandii – podsumował Dawid Żmijewski, szkoleniowiec zespołu rocznika 2009 Akademii Lechii Gdańsk.

Skład Lechii: Julian Buczkowski, Miłosz Zaborowski, Olaf Jakubowski, Kacper Rogoz, Bartosz Hęcki, Szymon Jasiński, Kacper Gronke, Aureliusz Cichosz, Fabian Klim, Szymon Lemke, Dominik Wera, Aleksander Block, Błażej Burzyński, Adam Galewski, Wojciech Salamonowicz, Olaf Taperek, Julian Przyłoga, Wiktor Bąk.

Poza wyżej wymienionymi, kilku zawodników zespołu rocznika 2009 bierze udział w mistrzostwach Polski kadr wojewódzkich, dlatego nie wzięli udziału w holenderskim turnieju. Są to: Rafał Rybka, Oliwier Ligęza, Oskar Żakowiecki, Wiktor Szyca, Aleks Gawrysiak.

Akademia Lechii Gdańsk – Drużyna rocznika 2008 zakończyła sezon

Zespół U-14 Akademii Lechii Gdańsk zakończył rozgrywki w sezonie 2021/22. Trener Michał Połomski ma bardzo dużo materiału do analizy, ponieważ jego drużyna rozegrała aż 58 spotkań. 

– Sezon 2021/2022 był dla nas intensywny i bardzo pracowity. Kluczowe cele jakie mieliśmy wytyczone na ten okres zostały zrealizowane. Jest to praca z żywym organizmem, decyzje podejmujemy na bieżąco tu i teraz, czasu się nie cofnie, ale gdyby to było możliwe z pewnością pewne rzeczy moglibyśmy zrobić lepiej – to jest naturalne. Chcieliśmy, aby każdy z naszych zawodników zrobił postęp – to był nasz priorytet, nie punkty i nie miejsce w tabeli. Zapewniliśmy zawodnikom dużą liczbę okazji do rywalizacji. Łącznie zespół w okresie od końca lipca do połowy czerwca rozegrał aż 58 meczów. W każdym z tych spotkań założeniem było dążenie do zwycięstwa w określony sposób, który miał kształtować i uwypuklać cechy piłkarskie jakie na tym etapie szkolenia są szczególnie ważne.

– W samym procesie treningowym postawiliśmy na powtarzalność, powtarzalność i jeszcze raz powtarzalność, aby ograniczyć przypadek do minimum. Tworzyliśmy środowisko, gdzie zawodnik był cały czas w centrum, sytuacji boiskowych, które wymuszały na nim ciągłe podejmowanie decyzji.

– Dużym plusem w tym sezonie była współpraca między rocznikami. Szeroka rzesza zawodników z rocznika 2009 była zapraszana na nasze zajęcia, a wyróżniające się jednostki także na mecze. Był też ruch w drugą stronę – na początku sezonu Jeremi Iwanicki oraz Alan Łodożyński zostali przesunięci do CLJ U-15 gdzie z biegiem czasu zaczęli stanowić ważne ogniwa zespołu. Do tego kilku chłopców było zapraszanych na wybrane gry kontrolne i radzili sobie bardzo przyzwoicie.

– Sezon 2021/2022 kończymy z poczuciem satysfakcji z wykonanej pracy. Zawodnicy przechodzą teraz do kolejnego etapu, gdzie wymagania wobec nich diametralnie rosną. Jesteśmy spokojni, że im sprostają i w dalszym ciągu będą stawiali kolejne kroki na drodze rozwoju – podsumował Michał Połomski, trener drużyny U-14 Akademii Lechii Gdańsk.

Akademia Lechii Gdańsk – Drużyna rocznika 2007, która wystąpiła w CLJ U-15 zakończyła sezon

Zespół U-15 Akademii Lechii Gdańsk zajął 5. miejsce na ligowej mecie w Centralnej Lidze Juniorów w sezonie 2021/22.
O podsumowanie poprosiliśmy trenera Łukasza Gajowniczka, który prowadził zespół Lechii w tych rozgrywkach.

– Centralna Liga Juniorów była nowością dla naszych zawodników. Przeskok pomiędzy liga wojewódzką, a rozgrywkami centralnymi jest na pewno bardzo duży. Cieszy możliwość rywalizowania z najlepszymi zespołami w makroregionie oraz to że z każdym zespołem podejmowaliśmy walkę i mecze były wyrównane, co z całą pewnością powoduje postęp zawodników.

– Trening i mecze mistrzowskie oraz sparingowe są procesem, który powoduje postęp, trwa i nigdy tak naprawdę się nie kończy. Stawianie zawodnikom poprzeczki coraz wyżej będzie powodowało że ten proces będzie coraz skuteczniejszy i pełniejszy. Celem jest ciągły rozwój zawodników, tak aby w przyszłości w jak największej liczbie zasilali I zespół oraz reprezentację narodowe.

– Cieszą powołania zawodników na konsultacje kadry Polski U-15 ( Wojciech Madej, Borys Jesionowski, Oskar Treder i Alan Wiśniewski) czy do reprezentacji województwa (Alan Łodozynski i Jeremi Iwanicki – obaj z rocznika 2008, którzy z powodzeniem rywalizowali w CLJ).

Na koniec chciałbym podziękować osobom ze sztabu, za nieoceniony wkład pracy i zaangażowanie:

Irkowi Rymarczykowi – II trener

Piotrowi Kotlarczykowi – przygotowanie motoryczne

Mateuszowi Michalskiemu – trening bramkarski

Natalii Brezie – psycholog

Dominikowi Szrederowi, Erykowi Zaborowskiemu i Oli Zaporowskiej – fizjoterapeuci.

Całemu kierownictwu Akademii oraz wszystkim którzy choćby w małym stopniu okazywali wsparcie i pomoc – serdecznie dziękuję!

Akademia Lechii Gdańsk – Zespół rocznika 2009 zakończy sezon turniejem w Holandii

Zawodnicy trenera Dawida Żmijewskiego wysoko wygrali ostatni mecz ligowy w Lidze Wojewódzkiej. W weekend zakończą udany sezon na turnieju w holenderskim Genemuiden.

Na koniec sezonu ligowego zespół rocznika 2009 Akademii Lechii Gdańsk wysoko wygrał z Myśliwcem Tuchomie. O komentarz do tego spotkania, całego sezonu ligowego i najbliższych planów poprosiliśmy trenera Dawida Żmijewskiego, opiekuna Biało-Zielonej drużyny U-13.

– W ostatnim meczu sezonu ligowego na brak skuteczności nie mogliśmy narzekać. Był to element, nad którym w ostatnim czasie pracowaliśmy na treningach, a konkretnie nad finalizacją gry. We wcześniejszych meczach mieliśmy mnóstwo sytuacji, które powinniśmy zamieniać na bramki, ale w tym wykorzystywaliśmy praktycznie każdą sytuację podbramkową. Ostatecznie ligę kończymy na 3. miejscu, w drużynie jest bardzo duży niedosyt, bo uważam, że mamy bardzo silny i zgrany zespół, by ligę nawet i wygrać. Niestety w sezonie mieliśmy kilka „wpadek”, ale taki jest sport i rywalizacja na tym poziomie.  Nie wyniki oraz miejsca zajmowane w lidze są dla nas najważniejsze, a to żeby każdy z naszych zawodników rozwijał się indywidualnie i zaszedł w przyszłości pod względem sportowym jak najwyżej oraz żeby sport wychował go na porządnego człowieka w dorosłym życiu. To jeszcze nie koniec sezonu dla nas – w terminie 24.06-26.06 będziemy mieli okazje wziąć udział w turnieju „EDEL GRASS TOURNAMENT” w Holandii, a dokładnie w Genemuiden, gdzie będziemy mieli okazje zmierzyć się z takimi zespołami jak FC Utrecht, PEC Zwolle, SC Heerenveen, NEC Nijmegen czy AZ Alkmaar – podsumował trener Żmijewski.

Lechia Gdańsk – Myśliwiec Tuchomie 13:0

Strzelcy: Hęcki x3, Zaborowski x2, Żakowiecki x2, Rogoz, Cichosz, Szyca, Klim, Ligęza, Wera.

Skład Lechii: Buczkowski – Jakubowski, Galewski, Hęcki, Zaborowski, Jasiński, Wera, Michalczewski, Żakowiecki. Zagrali także: Klim, Ligęza, Rogoz, Szyca, Cichosz.

Akademia Lechii Gdańsk – Drużyna kobiet zakończyła rozgrywki. Trener Robert Bandrowski żegna się z zespołem

Żeńska drużyna Lechii Gdańsk zakończyła III-ligowe rozgrywki na 3. miejscu w tabeli. Z zespołem żegna się trener Robert Bandrowski, który obszernie podsumował sezon 2021/22 oraz stan kobiecej piłki nożnej w Polsce.

Panie trenerze, czy cele zakładane na zakończony sezon zostały spełnione?

– Głównym celem oczywiście był awans do II ligi, to się nie udało. Czy był on realny i możliwy do zrealizowania? To całkowicie odrębna kwestia, która wymaga bardziej szczegółowej analizy i rozmowy na ten temat. Poza wynikowymi, jako trener zawsze będę miał także inne cele, które są nie mniej istotne – jest to rozwój indywidualny zawodniczek, przede wszystkim rozumienia przez nich gry, szybkości dostosowywania się do zmieniających warunków na boisku. To nie jest łatwe, wymaga sporej wiedzy i umiejętności zawodniczek, a przypominam, że nasza drużyna jest względnie młoda, mamy w niej przecież osoby, które nie ukończyły jeszcze siedemnastego roku życia. Myślę, że w tym względzie zrobiliśmy niesamowicie duży postęp. Słowa te kieruję szczególnie do tych piłkarek, które dzięki swojemu zaangażowaniu, ciężkiej pracy, w tym wysokiej frekwencji na treningach oraz wiary w to co robią i zaufaniu do nas trenerów mogły wejść na wyższy poziom i to zrobiły.

To, że wykonaliśmy kawał dobrej roboty niech świadczy fakt, iż nie było zespołu w lidze, który nie czuł respektu przed nami. Nie jest przypadkiem, że nasz bezpośredni bilans z czołówką tabeli (pomijając zwycięzcę ligi – Lecha Poznań) wypadł na naszą korzyść. Druga w tabeli Juna Trans Stare Oborzyska musiała uznać naszą wyższość w meczu na Traugutta 3:1, a u siebie tylko z nami zremisowała. Remis z LFA Szczecin w Gdańsku i nasze zwycięstwo na wyjeździe także to potwierdzają. Zważywszy z jakimi problemami zdrowotnymi borykaliśmy się w tym sezonie, szczególnie w rundzie wiosennej, gdzie nie zagraliśmy ani jednego meczu w najmocniejszym składzie, a ławka rezerwowych nieraz liczyła 2 osoby, to miejsce trzecie uważam za bardzo dobry wynik. Zresztą liczby mówią same za siebie, w rundzie wiosennej 8 zwycięstw, 1 remis i 1 porażka, w całym sezonie 14 zwycięstw, 3 remisy i 3 porażki, bramki 80:29. Czy można było zatem zrobić więcej? Może tak, nie wiem, dla mnie zrobiliśmy maksimum, biorąc pod uwagę to kim dysponowaliśmy. Oczywiście każdy mieć swoje, odrębne zdanie.

Który był najlepszy moment piłkarskiej wiosny, a który najgorszy?

– Na pewno nie zapomnimy meczu w Szczecinie, gdzie pojechaliśmy w 13 osób, dość osłabieni i wydawało się, że skazani na pożarcie. Był to najważniejszy mecz tej części sezonu, bo bezpośrednio decydował o tym, czy przeskoczymy naszego rywala i będziemy na podium, czy nasze szanse zmaleją do minimum. Wygraliśmy 3:2 zdobywając bramkę w ostatnich minutach meczu. Potem już była sama radość, chwile które zostaną w pamięci na długo.
Najgorszy moment, to zdecydowanie przegrana u siebie z Lechem Poznań, która w praktyce zamknęła nam drogę do awansu. Było rozczarowanie i rozgoryczenie, bo nie byliśmy w perspektywie całego meczu gorszym zespołem, a wynik do końca był sprawą otwartą. Nie daliśmy się zdominować jak w meczu jesiennym w Poznaniu. Przeanalizowaliśmy grę swoją i przeciwnika, wyciągnęliśmy wnioski i w Gdańsku graliśmy już jak równy z równym, niestety znów przegrywając. To był trudny moment dla nas wszystkich.

Czego brakuje, by powalczyć o awans do II ligi?

– To dość złożona sprawa. Upraszczając i trochę generalizując powiem, że w dużej mierze awans zależy od posiadanej jakości w drużynie – trzeba mieć kim grać, mieć dobrą i szeroką ławkę rezerwowych, szczególnie wtedy kiedy wypadają ze składu najważniejsze ogniwa np. przez kontuzje czy inne sprawy losowe. Bez szerokiej kadry i naprawdę mocnej czternastki czy piętnastki zawodniczek ciężko jest myśleć w perspektywie całego sezonu o awansie. Pamiętajmy, że awansuje tylko jedna drużyna, a co roku aspiracje do tego zgłasza kilka drużyn. Patrząc historycznie walka o awans rozstrzyga się wśród czterech – pięciu drużyn. Są to drużyny z roku na rok coraz lepiej prosperujące, nieźle dofinansowane i coraz bardziej profesjonalne w swym jeszcze amatorskim wydaniu. Dziś chcąc piąć się w górę w trzeciej lidze trzeba myśleć inaczej niż jeszcze kilka lat temu, gdyż poziom w trzeciej lidze jest równy lub wyższy niż 5 lat temu w drugiej lidze. Wszystko idzie do przodu, wymagania także. Kto je spełni ten wygra, kto nie – pozostanie wiecznym outsiderem.

Czy ktoś za ten sezon zasłużył na wyróżnienia indywidualne?

– Po sezonie zrobiłem zestawienie zawodniczek pod kątem oceny ich gry i tak zwanej przydatności w drużynie i przekazałem do dyrekcji Klubu. Dziewczyny też znają moje zdanie na ich temat, takie rozmowy prowadzimy cyklicznie co jakiś czas. Na podsumowania bardziej i mniej formalne będzie jeszcze czas, bo chcemy wspólnie, „nieoficjalnie” zakończyć ten sezon gdzieś na neutralnym gruncie, kiedy odbędziemy ostatni trening i rozjedziemy się na zasłużony wypoczynek.

Co do nazwisk, to nie lubię mówić o takich rzeczach w mediach, wygrywaliśmy i przegrywaliśmy razem, każda zawodniczka, która zagrała choć 1 minutę miała jakiś wkład w wynik końcowy i niech tak pozostanie. Kilka z dziewczyn naprawdę zrobiło porządną pracę, niektóre nawet mnie zaskoczyły. Nie obyło się także bez rozczarowań, ale ich było znacznie mniej i różne były tego przyczyny.

Jaka jest wizja, przyszłość piłkarstwa kobiecego w Polsce. Czy jesteśmy na dobrej drodze czy wprost przeciwnie?

– Żeby odpowiedzieć na to pytanie szczegółowo potrzebowalibyśmy znacznie więcej czasu na rozmowę. Martwić może ilość grających dziewczyn w piłkę nożną oraz ilość klubów jaką mamy w naszym kraju. Dziewczyny kończą karierę zbyt szybko, mówię o sytuacji w niższych ligach, kiedy wchodząc w wiek seniorski zwykle grają za darmo lub za symboliczne pieniądze, niejednokrotnie przy tym godząc pracę, studia i dom. Kluby nie chcą inwestować w piłkę kobiecą, bo jak twierdzą „marketingowo się to nie opłaca”. Pewnie jest w tym trochę racji, przechodzi się nad tym do porządku dziennego. Może gdyby zmienić myślenie, zainteresować media piłką kobiet, zacząć transmisje w TV wszystkich meczów Ekstraligi, a nie wybiórczo to coś by się zmieniło na lepsze. A tak mamy finał Pucharu Polski kobiet transmitowany w internecie, bo w otwartej TV transmisji nie ma. Wyobraźmy sobie finał Puchar Polski mężczyzn tylko w internecie… Piłka nożna w wykonaniu kobiet może być ciekawa, może być „produktem”, może budzić zainteresowanie mediów, sponsorów i reklamodawców. Wystarczy popatrzeć na rzesze kibiców jakie przychodzą na mecze kobiet w Anglii czy Hiszpanii. Fakt, u nas tyle nie przychodzi nawet na męską piłkę, o kobietach nawet nie wspominając, ale pokazuje że kibice mogą pokochać kobiecy futbol, to naprawdę jest możliwe.

Następna kwestia to szkolenie. Tu także jest wiele do zrobienia. Pierwsza i najważniejsza sprawa to ciągłość szkolenia od najmłodszych lat, przez kolejne roczniki aż do drużyny seniorskiej, czyli cała Akademia. Naturalną koleją rzeczy jest, by zasilać regularnie swoimi juniorkami pierwszą drużynę, nie da się na dłuższą metę funkcjonować tylko na transferach z innych klubów. Przygodę z piłką sporo dziewczyn zaczyna w dość późnym wieku, więc pewne braki, głównie techniczne są niestety już często nie do odrobienia.Nawet najlepsze zawodniczki, które na treningu technicznie w zasadzie robią wszystko, na meczu pod presją przeciwnika, w ruchu nie potrafią dobrze przyjąć czy podać piłki albo wykonać dryblingu. Na tle innych narodowości naprawdę jesteśmy w tym aspekcie daleko w tyle i niestety nie tylko w tym, motorycznie, wytrzymałościowo wyglądamy wcale nie lepiej, sił do intensywnego biegania starcza naszym dziewczynom niejednokrotnie na jedną połowę meczu, o czymś to świadczy.

Na szczęście jest też kilka dobrych rzeczy, o których mogę powiedzieć. Powstał departament piłki kobiecej w PZPN. Dla mnie to krok naprzód. Ktoś wreszcie dostrzegł potrzebę rozdzielenia piłki kobiecej od męskiej. Zaczęły się szkolenia dedykowane tylko dla osób pracujących w piłce kobiecej, pewne projekty mające na celu podnoszenie poziomu grających kobiet w piłkę w naszym kraju. Czas na ocenę tych działań na pewno przyjdzie, ale trzymam mocno kciuki. Na pewno też lepiej ogląda się mecze kobiet teraz niż jeszcze kilka lat temu, mimo wszystkich braków i problemów, o których mówię powyżej piłka kobieca staje się ciekawsza, ligi coraz bardziej wyrównane, znajdujemy zawodniczki o coraz wyższym potencjale także w drużynach juniorskich. Na poziom lig na pewno też miały i mają nadal wpływ zawodniczki spoza naszych granic, których coraz więcej przyjeżdża do Polski. Nasz kraj staje się dla nich ciekawym przystankiem a nawet miejscem docelowym, to często naprawdę dobre piłkarki. To czemu jest tak źle, skoro jest tak dobrze? Wszystko nabiera rozpędu, lecz trwa to zbyt długo. Musimy szybciej działać, reorganizować piłkę kobiecą, bo świat nam ucieka i nie poczeka.

Jakie są plany odnośnie drużyny kobiet w przyszłym sezonie?

– Zacznę od tego, że w przyszłym sezonie nie będę już prowadził drużyny kobiet Lechii Gdańsk. Nie zamieniam tej drużyny na inną (męską) w Klubie, moją „karierę” trenerską wiążę nadal głównie z piłką kobiecą. Nie mam na teraz żadnych sprecyzowanych planów, nie wiem jeszcze co będę robił za kilka tygodni, ale wiem na pewno, że tkwienie w obecnej sytuacji byłoby błędem. Wyczerpały mi się „baterie” i potrzebuję zmiany, znaczącej zmiany, potrzebny jest tak zwany „reset”. Co do zawodniczek, to część na pewno zmieni barwy klubowe próbując swoich sił w innych drużynach, a te które pozostaną wejdą w nową rzeczywistość z nowym trenerem i miejmy nadzieję jak najlepszymi, nowymi zawodniczkami. Dla nich ta zmiana też może wygenerować nową energię i motywację do dalszej pracy. Odświeżenie stanowiska trenera, osoby inaczej patrzącej na różne sprawy może przynieść pozytywne skutki, przynajmniej krótkookresowo. Trzymam kciuki oby tak się stało i oby nie na krótko, lecz na jak najdłużej, gdzie efektem będzie upragniony awans.
To w zasadzie wszystko co mogę powiedzieć o przyszłym sezonie. Za jakiś czas będzie można zadać to pytanie nowemu szkoleniowcowi i wtedy uzyskać bardziej przejrzysty obraz względem drużyny na nadchodzące rozgrywki.

Z drużyną kobiet zrobiliśmy w 5 lat bardzo dużo pozytywnych rzeczy. W samej tylko Lechii w ciągu tych ostatnich 3 lat między innymi zdobyliśmy mistrzostwo III ligi wojewódzkiej, dwa razy zakończyliśmy sezon w czołówce III ligi makroregionalnej, dwa razy graliśmy w finale wojewódzkiego Pucharu Polski kobiet. Nie tylko drużynowo, ale także z zawodniczek indywidualnie jestem bardzo zadowolony, z postępów jakie udało im się osiągnąć. Jestem pewien, że większość z moich wychowanek i zawodniczek, które prowadziłem potwierdzą to swoją postawą u nowych trenerów, będą wartościowymi piłkarkami i osobami zarówno na boisku jak i poza nim.

Korzystając z okazji chciałbym podziękować przede wszystkim mojemu całemu zespołowi, czyli wszystkim zawodniczkom z którymi miałem do czynienia oraz Marcinowi Kośnikowi, mojemu asystentowi i trenerowi bramkarek. Dodatkowo podziękowania należą się Piotrowi Kotlarczykowi, Natalii Brezie, Oli Zaporowskiej, Dominikowi Szrederowi, Erykowi Zaborowskiemu i Robertowi Rybakowskiemu, a także całemu klubowi Lechia Gdańsk za możliwość reprezentowania gdańskiego Klubu, co było dla mnie zawsze powodem do dumy.

Dziękuję mediom klubowym i tym spoza klubu za zainteresowanie i dobre słowo. Podziękowania dla kibiców, aktywnie nas wspierających, a ostatnimi czasy nawet na meczach wyjazdowych. Dziękuję wszystkim tym, o których zapomniałem wspomnieć, a którzy choć w małym stopniu pomogli mnie i mojej drużynie „pchać ten wóz”. Wszystkim jeszcze raz dziękuję, życzę powodzenia i do zobaczenia.

 

Trenerze, dziękujemy za wytrwałą pracę dla Naszego klubu. Życzymy powodzenia w dalszej karierze! 

Akademia Lechii Gdańsk – Drużyna rocznika 2010 zakończyła sezon

Drużyna U-12 Akademii Lechii zakończyła bardzo udany sezon towarzyskim graniem w Gorzowie. Byli wymagający rywale, nie było tabel, klasyfikacji i sędziów.

Zespół rocznika 2010 to oczywiście drużyna, która w poprzednim tygodniu przyniosła nam wiele radości, gdy pod szyldem Szkoły Podstawowej nr 5 w Gdańsku zwyciężyła w Pucharze Tymbarku na Stadionie Narodowym w Warszawie (https://akademia.lechia.pl/akademia-lechii-gdansk-druzyna-rocznika-2010-najlepsza-w-pucharze-tymbarku/).

Kilka dni później ekipa trenera Macieja Kostrzewy została zaproszona do Gorzowa na towarzyski turniej, którym zakończyła sezon 2021/22.

Rywale byli bardzo mocni (Zagłębie Lubin, Warta Poznań, Cracovia, Pogoń Szczecin, ŁKS, Warta Gorzów i Team Gliwice), zawodnikom doskwierał upał (33 stopnie pierwszego dnia i 37 drugiego). Był to turniej stricte towarzyski, mający służyć celom szkoleniowym. Nie było tabel, klasyfikacji, medali, sędziów. Nasza drużyna zaprezentowała się z dobrej strony, a kilku zawodników zostało zauważonych przez obserwatora z PZPN i być może będą powołani na LAMO, czyli przedsionek młodzieżowych reprezentacji Polski.

Teraz drużynę rocznika 2010 czeka zasłużony wypoczynek, a potem głodni piłki zabieramy się znowu do pracy!

Akademia Lechii Gdańsk – Drużyna rocznika 2014 zwycięska na zakończenie sezonu!

Zwycięstwem zakończyli znakomity sezon młodzi piłkarze Akademii Lechii Gdańsk z rocznika 2014, podczas niedzielnego X jubileuszowego turnieju Olimpia Cup rozgrywanego na głównej płycie drugoligowej Olimpii Elbląg.

Wychowankowie legendarnych trenerów Józefa Gładysza i Zdzisława Puszkarza rywalizowali w gronie 14 zespołów głównie z drużynami z województwa warmińsko-mazurskiego. Pozostawili w pokonanym polu rówieśników ze Stomilu Olsztyn i Pomezanii Malbork, a w finale pokonali zasłużenie 3:0 gospodarzy turnieju Olimpię Elbląg. Na indywidualne wyróżnienia przez organizatorów elbląskiego turnieju zasłużyli młodzi lechiści: Adam Kondratiuk (Top5 turnieju – bramkarz), Daniil Minchuk (Top5 turnieju – pomocnik), Mateusz Butrym (najlepszy zawodnik drużyny).

Wielkie brawa! Przy tej okazji warto przypomnieć najważniejsze tegoroczne sukcesy naszych biało zielonych żaków:

– 1 miejsce w Klubowych Mistrzostwach Gdańska – https://akademia.lechia.pl/akademia-lechii-gdansk-2014-mlodziezowymi-klubowymi-mistrzami-gdanska/

– 1 miejsce w turnieju INVESTGDA CUP – https://akademia.lechia.pl/akademia-lechii-gdansk-2014-zwyciezca-turnieju-investgda-cup-2022/

– 1 miejsce w turnieju o puchar 100 lecia KKS UNIA TCZEW – https://akademia.lechia.pl/akademia-lechii-gdansk-druzyna-rocznika-2014-z-pucharem-stulecia/

 

Skład drużyny rocznika 2014 Akademii Lechii Gdańsk na turnieju Olimpia Cup w Elblągu: Stanisław Wojciechowski (kapitan), Mateusz Butrym, Dawid Żurawski, Adam Kondratiuk, Tomasz Marszałek, Innocenty Brzoskowski, Daniil Minchuk, Robert Gregorkiewicz

Przypominamy, że Akademia Lechii Gdańsk zaprasza chłopców urodzonych w latach 2014-2017 na treningi piłkarskie do grup naborowych, a szczegółowe informacje o treningach można uzyskać bezpośrednio u trenera.

Trener Józef Gładysz

Tel: 502 855 204

e-mail: j.gladysz@lechia.pl